Trawo, trawo do kolan
Podnieś mi się do czoła,
Żeby myślom nie było
Ani mnie, ani pola. Żebym ja się uzielił,
Przekwiecił do rdzenia kości
I już się nie oddzielił
Od twej świeżości.
Abym tobie i sobie
Jednym imieniem mówił:
Albo obojgu - trawa,
Albo obojgu - Tuwim
Łęckie trawy i zboża najpiękniejsze...ech :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz