czwartek, 14 lipca 2011

Łęcki zielnik

Już w czasach starożytnych zioła odrywały ogromną rolę w tradycji lekarskiej wielu kultur. Pierwsze zapiski o roślinach leczniczych pozostawili Sumerowie. Odnalezione recepty kapłanów sumeryjskich wymieniają m.in.: lulek, rumianek, szafran, piołun, grusze, figi, babkę, koper włoski, nagietek i inne zioła. Sporządzano z tych ziół proszki i nalewki. Młode pędy wierzby i śliwy, wysuszone i roztarte, stosowano jako składniki okładów i kompresów. Do sproszkowanych roślin dodawano również proszki pochodzenia zwierzęcego i mineralnego.





Spadkobiercy kultury sumeryjskiej, Babilończycy i Asyryjczycy, również stosowali wiele roślin leczniczych. Z tabliczek glinianych, zapisanych pismem klinowym, znalezionych w bibliotece króla asyryjskiego Assurbanipala, w stolicy Asyrii, Niniwie (VII w. p.n.e.) dowiadujemy się, że lekarze babilońscy stosowali m.in.: korzeń lukrecji, pestki dyni, bieluń dziędzierzawę, lulek czarny i młode pączki różnych roślin. Część tabliczek zawiera opisy ziół ze wskazaniem chorób, przy których są one stosowane oraz sposobów ich użycia, przygotowania i przechowywania. Wiedzieli oni np., że światło słoneczne wywiera niekorzystny wpływ na własności lecznicze zebranych ziół, dlatego też suszyli je w cieniu, co do dziś jest zalecane.
Wiadomości o leczniczych właściwościach ziół przejęli od Babilończyków i Asyryjczyków Egipcjanie. Malowidła na ścianach świątyń, sarkofagach i w piramidach przedstawiają wiele roślin leczniczych. W starożytnych budowlach egipskich znaleziono nawet zachowane do naszych czasów resztki roślin. Niezwykle ważnym źródłem poznania cywilizacji egipskiej są papirusy. Badania zapisków na papirusach wykazały, że już 4 tysiące lat przed naszą erą Egipcjanie stworzyli swego rodzaju spisy leków.



Najcenniejszym tego rodzaju źródłem jest znaleziony w 1872 roku przez niemieckiego uczonego Georga Ebersa, a pochodzący z około 1550 r. p.n.e. papirus, stanowiący swego rodzaju recepty na różne choroby, obejmujący głównie surowce roślinne. Wymienia się tam kilkaset roślin leczniczych, m.in.: aloes, anyż, lulek, mak, miętę, rycynus, tymianek, lotos, cebulę morską, piołun, koper włoski, sezam, wierzbę i inne. Podobne znaczenie dla poznania wiedzy medycznej ówczesnego okresu posiada młodszy od poprzedniego papirus Brugscha, znany jako papirus berliński. Doświadczenia Egipcjan studiowane były przez lekarzy starożytnej Grecji, którzy również często posługiwali się ziołami. Wiele dowodów na to dostarcza mitologia grecka. Pierwszą rozprawą o ziołach, która dotrwała do naszych czasów, a w której podano naukowe uzasadnienie stosowania ziół stanowi dzieło Corpus Hippokraticum, jednego z największych myślicieli starożytnej Grecji, lekarza, twórcy współczesnej medycyny naukowej Hipokratesa (460377 r. p.n.e). Pochodził on z rodziny Asklepiadów, w której zawód lekarza przechodził z ojca na syna. W młodości wiele podróżował, a zdobytą w tym czasie wiedzę dotyczącą środków leczniczych i metod leczenia wykorzystywał następnie w swej praktyce lekarskiej. Stosował on ponad 200 ziół i zalecał je nie poddane uprzednio żadnej obróbce, uważał bowiem, że środki lecznicze w przyrodzie znajdują się w optymalnej postaci, do której organizm człowieka w trakcie jego rozwoju doskonale się przystosował, wywierają więc w tej formie najkorzystniejsze działanie lecznicze.

W starożytnym Rzymie medycyna rozwijała się pod wpływem medycyny greckiej, gdyż handel ziołami w tym państwie znajdował się głównie w rękach Greków.
Jak można wnioskować z opisów takich uczonych i pisarzy, jak np. Katon Starszy (IIIII w. p.n.e.) czy Pliniusz Starszy (I w. p.n.e.) w rzymskiej medycynie również szeroko stosowane były rośliny lecznicze dziko rosnące, a następnie uprawiane, w znacznej mierze przywożone nawet z tak odległych krajów jak Chiny.
Leczenie ziołami szeroko rozwijało się również w krajach Azji Wschodniej: Chinach, Indiach, Japonii, Tybecię, Korei itp. Powstanie nauk medycznych w Chinach określa się na rok 3216 p.n.e., kiedy to legendarny cesarz SzenNung, zwany ojcem rolnictwa i lecznictwa, napisał swą pracę dotyczącą lecznictwa Honso, w której przedstawia leki, głównie pochodzenia roślinnego.
Także na lekach roślinnych opierała się medycyna indyjska, która mogła czerpać z niezwykle bogatej i różnorodnej przyrody Indii. Starożytna medycyna indyjska znała ponad 800 roślin leczniczych, jak wynika z zachowanego do naszych czasów w odpisach dzieła staroindyjskich lekarzy AyurVeda (Nauki o życiu), pochodzącego sprzed 2,5 tys.3 tyś. lat.
Na medycynie antycznej opierała się powstała w IX wieku i istniejąca aż do wieku XVII szkoła medycyny w Salerno we Włoszech. Wielkie zasługi w dziedzinie wyodrębniania z roślin czystych składników czynnych położył szwajcarski lekarz Paracelsus (14831541), który był prekursorem kierunku chemicznego w zielarstwie. Według niego organizm ludzki stanowi pewien rodzaj laboratorium chemicznego, w którym zachodzą liczne i skomplikowane procesy, a choroby wynikają z braku w organizmie pewnych substancji chemicznych, które należy dostarczyć w procesie leczenia do organizmu w postaci lekarstw. Paracelsus szeroko stosował doświadczenia medycyny ludowej. Uważał, że jeśli choroba wywodzi się z przyrody, to w przyrodzie, w najbliższym otoczeniu chorego, muszą również istnieć środki, mogące ją wyleczyć. Ogromne znaczenie dla ziołolecznictwa miało zwłaszcza dokonane w połowie XX wieku odkrycie antybiotyków, które ponownie zwróciły uwagę badaczy na świat roślinny, jako źródło leków. Dziś zagadnieniom tym poświęca uwagę wiele ośrodków naukowobadawczych, a liczba prac na temat roślin leczniczych i ich przetworów stale rośnie.

A wędrując łęckimi łąkami znaleźć można…


 rumianek...

 bylicę...

 dziurawiec...

 krwawnik...
tasznik...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz