sobota, 22 września 2012

Plakatem w burmistrza

Pytacie mnie czy widziałam to"coś" na naszej tablicy ogłoszeń?
Widziałam, a i owszem...
Żywot tego dzieła sztuki nie trwał jednak długo. Już po południu nie było po nim śladu.

A jak wyglądał? Co o tym myślą inni?
Odsyłam do strony :
http://mamnewsa.pl/newsy,4459-kety-plakatem-w-burmistrza

poniedziałek, 16 lipca 2012

O poszukiwaniu korzeni

Pamięć ludzka jest baśniowym sezamem, który tylko czeka na magiczne zaklęcie otwierające zamknięte komnaty. W tej właśnie skarbnicy poszukajmy śladów życia rodziny Plessner...
Jej potomkowie, w poszukiwaniu korzeni, dotarli do Łęk i grojeckiego przysiółka Łazy.



Poszukiwane są informacje o Emanuelu Plessnerze (synu Maurycego i Pesly), który urodził się w Łękach
 między 1870-75 rokiem. Maurycy był prawdopodobnie synem Józefa Plessnera,  właściciela karczmy w Grojcu w latach 1857-1882. Rodzina Plessnerów weszła w posiadanie majątku w Łazach..


Dwór w Łazach (woj. małopolskie, pow. oświęcimski) nie ma za sobą wielkich dziejów i z pewnością nie jest perłą architektury, ale jest jednym z wielu zwyczajnych miejsc, które od pokoleń kształtowały historię tej ziemi i które bezpowrotnie odchodzą dzisiaj w niepamięć.
Dwór został zbudowany w XX wieku  przez rodzinę Radziwiłłów, którzy nabyli Łazy, jak i sąsiedni Grojec około 1905 roku.
W okresie międzywojennym majątek za długi przejął żyd Samuel Plessner, który władał nim aż do wybuchu II wojny światowej. 
Po zakończeniu wojny majątek został rozparcelowany, a dwór przejęła Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska w Grojcu. Popadający w ruinę dwór znajduje się obecnie w posiadaniu Agencji Własności Rolnej.






Zdjęcia pochodzą ze strony: 
http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=74&t=3364




Drodzy czytelnicy, poszukajmy w pamięci swojej, zapytajmy bliskich. Może ktoś pamięta jakieś opowieści, historie związane z rodziną Plessner. Jej potomkowie będą Wam wdzięczni. 

środa, 28 grudnia 2011

Żeńskie drużyny pożarnicze


 OSP Łęki miała w przeszłości dwie Żeńskie Drużyny Pożarnicze. Obydwie istniały zaledwie po kilka lat.
Pierwsza z nich została utworzona w 1946 r., a decyzja o jej zwołaniu zapadła na pierwszym po wojnie zebraniu wyborczym Straży. Członkiniami i założycielkami było 7 dziewcząt dziewcząt wieku 17-22 lat: Zofia Brzozowska, Helena Cegielski, Katarzyna Dziubek, Zofia Kolasa, Janina Radwan, Janina Skęczek i Maria Zarzycka. Wkrótce potem szeregi zasiliło kolejne 8 dziewcząt, tak więc pierwsza drużyna liczyła w sumie 15 ochotniczek, którymi opiekował się Wojciech Żmudka. Drużyna istniała tylko dwa lata i ostatecznie przestała istnieć w 1949 roku.
            Na drugą drużynę trzeba było czekać aż do 1966 r. Sprawami organizacyjnymi zajęła się wówczas Krystyna Januszyk, wyznaczona na komendanta. Szkoleniem zajmował się Stanisław Drabczyk. Dziewczęta wygrały zawody rejonowe w Osieku w 1968 r., a w 1971 r. zajęły czwarte miejsce na zawodach wojewódzkich w Krakowie. Ochotniczki dbały również o wystrój remizy i otoczenia wokół niej. Organizowały imprezy kulturalno-oświatowe i przygotowywały strażackie zabawy, a także prowadziły kontrolę przeciwpożarową na terenie wsi. Drużyna istniała do 1973 r., kiedy to podjęto decyzję o jej rozwiązaniu, na skutek braku napływu nowych członkiń. W gronie ochotniczek znalazły się 23 dziewczyny: Teresa Drabczyk, Zofia Drabczyk, Krystyna Drabek, Antonina Gasidło, Janina Gawęda, Agnieszka Grygierczyk, Krystyna Januszyk, Władysława Kubajczyk, Anna Matlak, Rozalia Maślak, Stanisława Matlak (ur.1953 r.) Stanisława Matlak (ur. 1956), Maria Misik, Stefania Misik, Janina Nikiel, Zofia Olszewska, Teresa Sosnowiec, Michalina Szyszka, Aleksandra Topa, Anna Witkowska, Maria Zarzycka, Janina Żak i Łucja Żak.

Na podstawie "Zarys Dziejów Ochotniczej Straży Pożarnej w Łękach 1893-1998" autorstwa Kazimierza Dziubka. 

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Szopka Bożonarodzeniowa w Bielanach


 Jak co roku przy ołtarzu polowym w parafii św. Macieja w Bielanach oglądać można piękną szopkę Bożonarodzeniową.




czwartek, 22 grudnia 2011

Wigilijny kompot z pieczek

Kompot z pieczek albo z suszu,  jak kto woli, to wigilijne danie, którego nie może zabraknąć na żadnym świątecznym stole. Ale kompot z fasolą lub grochem, to potrawa iście regionalna, charakterystyczna dla terenów Podbeskidzia.
W Łękach jada się fasolę z kompotem od zawsze. Obowiązkowo. Ja nie protestuję, choć nie smakuje to zbyt dobrze. Siła tradycji jest jednak w tym wypadku najważniejsza.
Jak zrobić groch z kompotem z pieczek?

Pieczki (kawałki jabłek, gruszek) suszymy od lata do jesieni, na słońcu lub w piecu (w rurze). Śliwki najlepsze są wędzone, oczywiście w przydomowej wędzarni, jeśli ktoś posiada. Ostatecznie można je kupić w sklepie lub użyć suszonych śliwek kalifornijskich. Żadnych moreli, żadnych suszonych bananów nie dodajemy!
Suszone owoce moczymy w wodzie na dzień przed wigilią. Gotujemy w lekko osolonej wodzie około godzinny, aż owoce zmiękną. Można dodać szczyptę cynamonu, kilka goździków. Słodzić należy miodem, ewentualnie cukrem, według uznania.

Fasolę Jaśka lub groch moczymy również w wodzie dzień wcześniej, aby nie gotował się zbyt długo. Po ugotowaniu groch należy odcedzić. Fasolki zalewamy kompotem i ...delektujemy się wybornym smakiem :)

Oświadczenie

Drodzy Czytelnicy,
na łamach czasopisma CZAS ukazał się felieton pani Filozofki, dotyczący dziennikarstwa obywatelskiego i powstania kilku witryn dotyczących sołectw naszej gminy, do których odnośniki znajdują się również na tym blogu.
Pragnę podziękować za reklamę bloga na łamach CZASU, a jednocześnie zaznaczyć, że blog nie powstał z inicjatywy osób powiązanych w jakikolwiek sposób ze stowarzyszeniem MiG XXI ani jakichkolwiek ugrupowań politycznych działających na terenie naszej gminy.
Blog Moja Mała Ojczyzna jest całkowicie apolityczny i służy jedynie kultywowaniu tradycji i dbałości o lokalną historię.

wtorek, 20 grudnia 2011

Kalendarz strażacki na 2012 rok

Tegoroczny kalendarz naszych strażaków szczególnie
przypadł mi do gustu. Zdobią go unikatowe zdjęcia z lat 20-tych, 50-tych i 60-tych, na których wielu mieszkańców Łęk znajdzie swoich bliskich.


Udało się ustalić nazwiska osób znajdujących się na zdjęciu z 1930 roku (pierwsze zdjęcie z prawej strony). Są to: od góry od lewej Jan Dusik,
Antoni Gabryś, Władysław Radwan, Jan Chwierut, Józef Drabek, Ignacy Matlak, Andrzej Dziubek, Antoni Drabek, Jan Januszyk, Jan Babiuch, Andrzej Dusik, Józef Dziubek, Józef Amrozi, Franciszek Koryciński, Antoni Januszyk, Andrzej Majda, Józef Żmudka, Franciszek Wójcik i Stanisław Jasiński.


P.S.

Jeśli ktoś z Państwa zechce podzielić się swą wiedzą, w jakich okolicznościach zostały zrobione owe zdjęcia i kto się na nich znajduję, zachęcam do kontaktu.